Do cekinów w wersji codziennej na początku nie byłam przekonana. Za to teraz wręcz odwrotnie. Bezskutecznie poszukiwałam prostej,czarnej cekinowej bokserki, aż w końcu znalazłam tą prawie idealną w Pull&Bear, prawie ,bo cekiny są naszyte paskami, a nie całością, ale teraz uważam to za plus, bo aż tak strasznie nie drapią;) No i ze względu na długość równie dobrze może robić za sukienkę ;). Wytłumaczyłam sobie już nawet dlaczego za taki kawałek szmatki wydałam 100 zł, więc jestem przeszczęśliwa :D
kurtka,szalik – vintage
buty - Humanic
Bardzo ładna sukienka :) Ciekawe kombinacje masz na blogu :)
OdpowiedzUsuńte cekinowe paski wyglądają o niebo lepiej niż gdyby była cała w cekinach!
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba! :)
Cekiny na dzien? Musze przyznać że w Twoim wydaniu to całkiem fajnie wyszło, przekonałaś mnie :)
OdpowiedzUsuńCałość jest odważna, ale nie imprezowa.Super;)
ostatnie zdjęcie śliczne, bardzo mi sie podoba, jestem fanką Twojej urody
OdpowiedzUsuńpzdr :)
Jak wiadomo z cekinami noszonymi na codzien trzeba ostroznie ale dalas rade:) I like it
OdpowiedzUsuńBardzo ładna całość :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna całość :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie!
OdpowiedzUsuńLubię, lubię:)
OdpowiedzUsuń